Mija kolejny rok pański - 2015. Jak każdy z kolejnych mijających przynosi nam wydarzenia takie, których spodziewaliśmy się jak i takie, które były dla nas niespodzianką.

 

 

Jak to mówił Adam Michnik prezydent Komorowski mógłby nie zostać wybrany na drugą kadencję tylko wtedy, gdy by przejechał na pasach zakonnicę w ciąży. I właśnie tak się stało. No może nie dosłownie, ale stało się coś, czego wielu a chyba nawet sam Duda nie przewidział. Ludzie potrzebowali zmiany, uwierzyli w to, że nowy prezydent potrafi im to dać. Wielu uwierzyło też Pawłowi Kukizowi, który w pierwszej turze wyborów odebrał sporą liczbę głosów Komorowskiemu. Przegrana Komorowskiego dała wiarę w możliwość dokonania kolejnych zmian. Mimo iż Prawo i Sprawiedliwość nie zdobyło tak dużo głosów jak niegdyś SLD czy Platforma to dzięki ordynacji większościowej zdobyli taką liczbę głosów, która pozwoliła na samodzielne stworzenie rządu.

Godne odnotowania jest to, że lewica nie znalazła się w nowym Sejmie, Stało się to po raz pierwszy od czasów przemian po 1989 roku. Niektórzy przypominali słowa Prezydenta Wałęsy o wspieraniu lewej nogi. Teraz ta lewa noga znajduje się poza parlamentem. Lewicę czeka ciężka praca by znowu wkroczyć za 4 lata na parlamentarne salony.

Oto jak wspomniano mamy nowy rząd, który na razie tylko dużo obiecuje, choć pod koniec roku skierował do konsultacji społecznych ustawę dającą 500 złotych na każde drugie dziecko. - Przynajmniej tak obiecywano w wyborach. Już mówi się o tym, że te 500 złotych nie dostaną wszyscy tylko najbiedniejsi. Więc dopiero okaże się jak to będzie w praktyce.

Nowa władza jak na razie zajmuje się oczyszczaniem przedpola to znaczy zmianami w trybunale konstytucyjnym by nieprzychylni sędziowie nie wetowali ustaw, jakie przez parlament chce przeprowadzić PIS.

Na ile w przyszłym roku czeka nas powtórka z lat 2005-2007 to się jeszcze okaże.

Mam wrażenie, że w roku 2015 trochę zapomnieliśmy o sprawach ukraińskich. Chyba wszystko idzie po myśli Putina. Świat przyzwyczaił się do ukraińskiego tlącego się konfliktu wybuchającego od czasu do czasu jak mała iskierka w dogasającym ognisku gdzie przykryte gorącym popiołem czekają ogniki gotowe rozbłysnąć potężnym ogniem.

A i po lipcowym referendum i grecki kryzys jak by przycichł naturalnie do czasu braku środków na kolejną spłatę achajskiego długu.

W mijającym roku fale uchodźców przetoczyły się przez niektóre kraje europejskie blisko naszej granicy przez Węgry czy Austrię dążąc do niemieckiego raju.

Z całą pewnością nie jest koniec tego problemu, który powiązany jest w jakiś sposób z atakami terrorystycznymi na przykład we Francji.

Jeżeli podręczniki historii zapamiętają rok 2015 to z pewnością z tego, że po raz pierwszy jakieś ugrupowanie w naszym kraju zdobyło większość parlamentarną pozwalającą na samodzielne rządzenie. I nadal Prezydent Kwaśniewski, jako jedyny został wybrany na 2 kadencje.

`Podręczniki prawa zaś odnotują zakusy władzy ustawodawczej i wykonawczej na niezależność władzy sądowniczej.